Iga Świątek po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu błyskawicznie przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, a w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu rozegrała pierwsze spotkanie w turnieju w Cincinnati. Polka potrzebowała trzech setów, by rozprawić się z Warwarą Graczewą, ale pierwsza partia była w jej wykonaniu imponująca. A to pozwoliło powiększyć przewagę nad tenisowymi sławami w jednej ze statystyk.
Iga Świątek wystawiła na próbę nerwy polskich kibiców w meczu drugiej rundy turnieju WTA w Cincinnati. Polka zaimponowała w pierwszym secie, gdy zmiotła wręcz z kortu Warwarę Graczewą (69. WTA), ale przy stanie 5:2 w drugim secie przydarzył jej się kosztowny przestój.
Świątek znów to zrobiła! I bije legendy na głowę. Co za statystyka
Francuzka rosyjskiego pochodzenia obroniła cztery piłki meczowe i doprowadziła do wyrównania. A co więcej — w tie-breaku przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Polka opanowała nerwy w trzecim secie i ostatecznie po wygranej 6:2, 6:7(8), 6:2 mogła cieszyć się z awansu do trzeciej rundy zmagań w Cincinnati.
A imponująca gra w inauguracyjnej odsłonie pozwoliła jej… powiększyć przewagę nad wielkimi tenisowymi sławami w prestiżowym rankingu. Dzięki wygranej 6:0 z Graczewą Polka może się już pochwalić ponad 11 proc. setów wygranych do zera w turniejach rangi WTA 1000.
“11,2 — pomimo trzeciego seta, Iga Świątek wygrała 11,2 proc. (27/242) wszystkich setów wynikiem 6:0 w zakończonych meczach WTA 1000 — najwyższy wskaźnik spośród wszystkich zawodniczek (min. 20 setów) od wprowadzenia formatu w 2009 r.” — informuje statystyczny serwis OptaAce.
