Iga Świątek w tym roku nie spełni swego wielkiego marzenia, nie zdobędzie złotego medalu olimpijskiego. W grze o finał uległa Chince Qinwen Zheng 2:6, 5:7. Po spotkaniu nie potrafiła zapanować nad emocjami. Przerwała krótką rozmowę z Eurosportem i zaniosła się płaczem. W mediach społecznościowych pojawiło się właśnie nowe nagranie tego momentu. To bez wątpienia jeden z najtrudniejszych momentów w karierze obecnej liderki światowego rankingu.
W pierwszym secie półfinału Iga Świątek nie była sobą. Uległa Qinwen Zheng 2:6, budząc w polskich kibicach uzasadniony niepokój. W drugiej partii długo wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory. Polka prowadziła już 4:0.Spotkanie skończyło się jednak katastrofą. Raszynianka nie wytrzymała presji i przegrała 5:7, grzebiąc nadzieje na olimpijskie złoto. Na pocieszenie pozostaje jej piątkowy mecz o brązowy medal.
Iga Świątek w tym roku nie spełni swego wielkiego marzenia i nie zdobędzie złotego medalu olimpijskiego. W grze o finał uległa Chince Qinwen Zheng 2:6, 5:7. Po spotkaniu nie potrafiła zapanować nad emocjami. Przerwała krótką rozmowę z Eurosportem i zaniosła się płaczem. W mediach społecznościowych pojawiło się właśnie nowe nagranie tego momentu. To bez wątpienia jeden z najtrudniejszych momentów w karierze obecnej liderki światowego rankingu.
W pierwszym secie półfinału Iga Świątek nie była sobą. Uległa Qinwen Zheng 2:6, budząc w polskich kibicach uzasadniony niepokój. W drugiej partii długo wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory. Polka prowadziła już 4:0. Spotkanie skończyło się jednak katastrofą. Raszynianka nie wytrzymała presji i przegrała 5:7, grzebiąc nadzieje na olimpijskie złoto. Na pocieszenie pozostaje jej piątkowy mecz o brązowy medal.
