Fatalne wieści dla Roberta Lewandowskiego. Juror “Złotej Piłki” się wygadał. “Wiem, jak działa plebiscyt”

Maszyna już weszła na wysokie roboty, Robert Lewandowski niespodziewanie znalazł się w okolicach tej formy, gdy mówiliśmy o jego szczytowym okresie kariery. Najważniejsze pytanie brzmi, czy Polak i FC Barcelona, której nowe ustawienia “wgrał” Hansi Flick, tę imponującą dyspozycję utrzyma przez kolejne miesiące. Jeśli tak się stanie, “Lewy” z pewnością urósłby do miana głównego kandydata do Złotej Piłki 2025 roku, ale… Na pewien problem, w rozmowie ze sport.pl, zwraca uwagę jeden z jurorów plebiscytu.

Wszyscy ludzie polskiej piłki wciąż nie mogą odżałować wydarzeń z 2020 roku, gdy organizator plebiscytu Złotej Piłki, francuski magazyn “France Football”, miał rozparcelować najważniejsze nagrody za minione dwanaście miesięcy. I mnóstwo przesłanek wskazywało, że najważniejsze trofeum, tak wiele znaczące w futbolowym światku, trafi w ręce Roberta Lewandowskiego.

Optymizm w narodzie był potężny, ale wszystko wzięło w łeb z chwilą, gdy zapadła pierwsza taka decyzja w długiej historii plebiscytu, zainaugurowanego w 1956 roku. Z powodu pandemii koronawirusa, która zakłóciła niektóre rozgrywki, uznano, że Złota Piłka w ogóle nie zostanie przyznana. Powstała roczna wyrwa, która rozrywała serce “Lewemu” i jego rodakom. W prawdzie potrafili stanąć giganci piłki, jak Lionel Messi, który przyznał, że nagroda należała się Lewandowskiemu. A tak w pamięci pozostał nam “Le Cabaret”…