„To nie o mnie chodzi, lecz o innych”. Świat sportu i filipińskie media zostały zszokowane, gdy Alexandra Eala po triumfie w Abierto Zapopan i zdobyciu nagrody w wysokości 15 500 dolarów podjęła decyzję, której nikt się nie spodziewał — ogłosiła, że całą sumę przeznaczy na cel, który naprawdę pomoże innym. „To mała kwota w porównaniu z wielkimi potrzebami, ale może zmienić czyjeś życie. Chcę, by Filipiny były jeszcze silniejsze” — wyznała Eala, doprowadzając do łez wielu fanów. Jej gest został okrzyknięty aktem wielkiej dobroci, a świat nazwał ją „Królową Dobroci”.

„To nie o mnie chodzi, lecz o innych” — Alexandra Eala porusza świat swoim niezwykłym gestem po triumfie w Abierto Zapopan

Kiedy Alexandra Eala sięgnęła po tytuł w Abierto Zapopan, wielu spodziewało się zdjęć z pucharem, gratulacji od fanów i świętowania sportowego sukcesu. Nikt jednak nie przypuszczał, że największe poruszenie wywoła nie sama wygrana, ale to, co zrobiła chwilę później.

Nagroda pieniężna — 15 500 dolarów. Dla młodej tenisistki z Filipin mogła być początkiem kolejnych inwestycji w karierę, okazją do spełnienia marzeń czy nawet luksusem, na który zasłużyła ciężką pracą. Ale Eala podjęła decyzję, która zaskoczyła nie tylko filipińskie media, lecz także cały świat sportu: ogłosiła, że całą sumę przeznaczy na pomoc innym.

„To nie o mnie chodzi, lecz o innych. To mała kwota w porównaniu z wielkimi potrzebami, ale może zmienić czyjeś życie. Chcę, by Filipiny były jeszcze silniejsze” — powiedziała ze łzami w oczach, wzruszając kibiców i komentatorów.

Jej gest został okrzyknięty symbolem dobroci i pokory. W czasach, gdy sport coraz częściej kojarzony jest z ogromnymi kontraktami i luksusowym stylem życia, Alexandra Eala przypomniała, że prawdziwa wielkość sportowca mierzy się nie tylko trofeami, lecz także sercem.

W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się tysiące komentarzy. Kibice nazwali ją „Królową Dobroci”, a jej decyzja stała się tematem globalnych dyskusji o odpowiedzialności i roli sportowców w inspirowaniu kolejnych pokoleń.

Jedno jest pewne: ten gest zapisze się w historii nie tylko filipińskiego sportu, ale i światowej tenisowej wspólnoty. Bo Alexandra Eala pokazała, że zwycięstwo można mierzyć nie tylko punktami na korcie, lecz także odwagą, by czynić dobro.