Tomasz Świątek o gwiazdorzeniu córki i zarabianych przez nią pieniądzach

“Kiedy Iga w 2018 r. zdobyła pierwszy juniorski tytuł wielkoszlemowy, to mam wrażenie, że jej się wydawało, iż osiągnęła swój szczyt itd. Wtedy przez kilka dni zaczęła bujać w obłokach i, mówiąc żartobliwie, trochę gwiazdorzyć. […] Wtedy odbyliśmy dosyć poważną rozmowę, musiałem trochę ściągnąć ją na ziemię” — powiedział Tomasz Świątek w rozmowie ze sport.tvp.pl, który dodał, że wyjaśnił wtedy raszyniance, że to dopiero początek jej sukcesów.

Ojciec tenisistki zaznaczył przy okazji, że zawsze wierzył w córkę, jednak starał się nie wywierać na niej presji. Iga Świątek w wielu wywiadach też nie raz wspominała o tym, że zawsze miała wsparcie w ojcu, byłym wioślarzu, który zawsze w nią wierzył, ale też pilnował tego, by przykładała się do treningów, trzymała dyscyplinę.

Iga Świątek zaczęła grać w tenisa, gdy miała cztery, czy pięć lat. Lubiła rywalizację, nie odpuszczała. Gra na tak wysokim poziomie sprawia jednak, że zawsze pojawia się presja. Jak radzi sobie z nią liderka rankingu WTA?

“Każdą wygraną przeżywa pozytywnie, a jak przegra — reaguje negatywnie. Czyli zupełnie normalnie, jak każdy człowiek. Musielibyśmy być wyjątkowo odporni albo całkowicie nieświadomi tego, co nas czeka, żeby nie pojawiły się takie emocje” — dodał Tomasz Świątek, który zaznaczył, że raszynianka nie bez powodu współpracuje cały czas z psycholożką, Darią Abramowicz.