Iga Świątek: Walka wewnętrzna na US Open – Czy królowa tenisa pęka pod presją?”
Na pełnym napięcia US Open Iga Świątek jest siłą, z którą trzeba się liczyć. Światowa nr 1 pokazała w tym tygodniu dwie strony swojej gry – dominację i wrażliwość.
W swoim pierwszym meczu Świątek zmagała się, popełniając 41 niewymuszonych błędów w napiętym zwycięstwie 6-4, 7-6(6) nad Kamillą Rachimową. Zwycięstwo nie było powodem do radości; było odzwierciedleniem ogromnej presji, z jaką mierzy się jako najlepsza zawodniczka kobiecego tenisa.
Zaledwie dwa dni później Świątek wróciła na kort z pełnym zaangażowaniem, pokonując Japonkę Enę Shibahara w klasycznym “baglu i bułce”. To przypomnienie, dlaczego od prawie 120 tygodni jest na szczycie.
Jednak pod tą dominującą postawą kryje się wewnętrzna walka. Świątek przyznała, że zmaga się ze swoją grą mentalną, mówiąc: „Zazwyczaj nie czuję się dobrze na korcie, gdy mam zbyt wielkie oczekiwania… Powinnam po prostu skupić się na poprawie.”
Jej podróż na tegorocznym US Open to nie tylko pokonywanie rywalek; to także walka z własnymi emocjami. Pytanie brzmi: Czy Świątek znajdzie równowagę między agresją a cierpliwością, aby utrzymać swoją dominację, czy presja zaczyna ją przytłaczać?
