Legendarna Chris Evert zobaczyła, jak tłumaczy się Iga Świątek. I wydała wyrok
— Rozumiem obawy Igi Świątek... To ważny temat — stwierdziła Chris Evert i tym samym poparła krytykę Polki dotyczącą wymagającego harmonogramu WTA Tour. Słowa Igi Świątek wywołały prawdziwą burzę. Mocno skrytykował ją Jewgienij Kafielnikow, ale zupełnie inaczej zareagowała legendarna tenisistka.
Świat tenisa podzielił następujący cytat z Igi Świątek. — Myślę, że mamy za dużo turniejów w sezonie. To się nie skończy dobrze. To sprawia, że tenis jest dla nas mniej przyjemny. Zasługujemy na to, żeby trochę więcej odpocząć — mówiła Iga Świątek, która w tym sezonie robiła już sobie przerwy, aby zachować świeżość. Największa była po igrzyskach olimpijskich, kiedy odpuściła turniej WTA w Toronto.
Na jej słowa ostro zareagował były rosyjski tenisista, Jewgienij Kafielnikow, który wygrał Roland Garros w 1996 r., a Australian Open w 2009 r. “Czy ktoś cię zmusza do gry? A ty tylko narzekasz!!! Powiem ci, na co zasługujesz! Zasługujesz na to, żeby płacono ci dużo mniej niż teraz!!! Co ty na to?” — napisał Rosjanin na portalu X.
Chris Evert stanęła jednak w obronie Igi Świątek. 69-latka dodała też, że zawodniczki są pod olbrzymią presją, zwłaszcza jeśli terminarz jest wzbogacony o takie wydarzenie, jak igrzyska olimpijskie. “Z pewnością rozumiem obawy Igi Świątek dotyczące grania w zbyt wielu turniejach, zwłaszcza gdy dochodzi daleko w tych turniejach, co tydzień. Jeśli dodamy do tego igrzyska olimpijskie i większą wagę gry, to jest to ważny temat” — napisała legenda tenisa.
Iga Świątek podjęła decyzję. Zagra w Seulu
Liderka rankingu przeżyła rozczarowanie podczas US Open, a tuż po nim podjęła ważną decyzję dotyczącą swojego kolejnego startu. Wcześniejsze plany Igi Świątek zakładały występ w turnieju WTA rangi 500 w koreańskim Seulu. Wiadomo, że Polka zagra w nim, mimo że kilka czołowych tenisistek już zrezygnowało z udziału.
Zobacz również: 3:0 i nagle koniec! Dramat byłej liderki rankingu. Musiała zejść z kortu [WIDEO] Temat tenisowego kalendarza niezmiennie budzi kontrowersje, a czołowe zawodniczki coraz częściej mówią o potrzebie dłuższego odpoczynku. Na to nie ma jednak czasu, bo tenisowy sezon trwa od stycznia do listopada.
