Robert Lewandowski przyłapany na lotnisku. Dostał całusa, ale wszyscy patrzyli na coś innego
Robert Lewandowski mecz z Chorwacją (3:3) na Stadionie Narodowym w rozgrywkach Ligi Narodów rozpoczął na ławce rezerwowych. Pojawił się na boisku w drugiej połowie i asystował przy trzecim trafieniu Biało-Czerwonych. Po meczu utykał. 36-letni napastnik wrócił do Barcelony, gdzie na lotnisku został przyłapany przez dziennikarzy.
Brak Roberta Lewandowskiego w wyjściowym składzie na mecz z Chorwacją mocno zaskoczył. – Miał lekki uraz, nie chcieliśmy ryzykować. Lepiej było dla drużyny, żeby Robert wszedł później. I tak zrobił. Dał bardzo dobrą zmianę – mówił po spotkaniu selekcjoner Michał Probierz.
Kapitan reprezentacji Polski na boisku pojawił się w 62. min. Po jego akcji do remisu ładnym strzałem z dystansu doprowadził Sebastian Szymański.
W 76. min Lewandowski został brutalnie sfaulowany przy linii bocznej boiska przez bramkarza Chorwatów. Dominik Livaković za to przewinienie ujrzał czerwoną kartkę.
