Świątek jeszcze nie wyszła na kort, a decyzja już zapadła. Jest potwierdzenie ws. Sabalenki
Na poniedziałek zaplanowano pierwsze spotkanie Igi Świątek w ramach turnieju w Dosze, gdzie zmierzy się w 2. rundzie z Marią Sakkari. Dopiero dzień później do rywalizacji przystąpi Aryna Sabalenka, która zagra z Jekateriną Aleksandrową. Jeszcze zanim raszynianka wyszła na kort, ukazał się oficjalny komunikat ze strony organizatorów, tyle że Porsche Tennis Grand Prix. Potwierdzono w nim ostateczną decyzję Aryny Sabalenki względem startu w rozgrywkach.
Spore oczekiwania i jeszcze większa presja ciąży na Idze Świątek w związku z rozgrywkami w Dosze. Polka wygrywała w trzech ostatnich edycjach turnieju z rzędu, zapisując się w historii. O czwarty triumf będzie jednak piekielnie trudno, a jego waga postrzegana jest za dużo większą, aniżeli przed rokiem. Wszystko ze względu na sytuację w rankingu WTA.
W najnowszym zestawieniu nie doszło do zmiany na szczycie. Świątek wciąż traci do Sabalenki równo 186 punktów, ale zmieni się to po zakończeniu zmagań w Dosze. Niestety raszynianka na pewno nie wyprzedzi tenisistki z Mińska, a do tego jeszcze straci. Wszystko przez to, że jako triumfatorka będzie broniła 1000 punktów rankingowych, wywalczonych przed rokiem. Wówczas Białorusinka odpuściła rozgrywki, dzięki czemu każde jej zwycięstwo pozwoli na powiększenie rankingowego dorobku. Już sam udział oznacza dodatkowe “oczka”.
